czwartek, 24 lutego 2011

Moda na skutery

Moda na skutery

Coraz częściej na ulicach polskich miast można spotkać osoby jeżdżące na skuterach. Nie wiadomo, czy to przez ocieplenie klimatu, czy przez modę na te pojazdy. Jedno jest pewne, Polacy bardzo je polubili.

Mały zwinny skuter, który wszędzie się wciśnie i którym wszędzie można zaparkować sprawił, że wiele osób postanowiło w cieplejsze dni zrezygnować z samochodu i przesiąść się właśnie na takie maleństwo. Jak to zwykle bywa, gdy pojawił się popyt, od razu co bardziej przedsiębiorczy rodacy zaczęli sprowadzać skutery i otwierać salony w większych miastach. Idąc za ciosem, postanowili też oprócz samych pojazdów oferować akcesoria do skuterów, dzięki którym można zmienić wygląd swojej maszyny, albo polepszyć jej osiągi.



Oczywiście skutery tak samo jak samochody czasami się psują, więc chwilę po salonach powstała także hurtownia części skuterowych, która sprawiła że naprawa nie wymagała sprowadzania części z zagranicy. W Polsce pojawiła się też moda na stare skutery, które za granicą mają już status kultowych pojazdów, a u nas dopiero teraz można je zobaczyć na drogach, gdyż w czasach PRLu nie można było ich kupić.



Podobnie jak Włosi i Brytyjczycy stajemy się wielbicielami tych małych ładnych i zwinnych pojazdów. Bardzo możliwe, że niedługo w Polsce ruszy produkcja tych maszyn, gdyż jest to następny krok, po sprowadzeniu i zaopatrzeniu się w części do nich. Na razie jako namiastkę produkowania własnych maszyn, możemy potraktować tuning skuterów, który jest już bardzo popularny i powstaje coraz więcej warsztatów zajmujących się tego typu modyfikacjami.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Co podarować miłośnikowi motoryzacji?

Co podarować miłośnikowi motoryzacji?

Mały i duży fan motoryzacyjnych nowinek ucieszy się wyłącznie z tematycznego prezentu. Ale co wybrać, by sprawić mu radość?

Osobie nie zorientowanej w tematyce motorów trudno wybrać prezent dla ukochanego, który z uwielbieniem zajmuje się swoim motorem. Przyjmując założenie, że kupuje mu się coś co jest bezpośrednio związane z jego pasją, można się nieźle nagłówkowa zanim znajdzie się odpowiednią rzecz.



Z uwagi na kosztowność akcesoriów związanych z modelem posiadanego motoru można na przykład pokusić się o kupienie rzeczy, która nie jest bezpośrednio związana z motorami, ale jest w pewien sposób uzupełnieniem tych zainteresowań. Wśród dobrych pomysłów należy wymienić te związane z zakupem odzieży przeznaczonej do jazdy na motorze, co jednak jest sporym wydatkiem w przypadku kupna odzieży profesjonalnej.



Można zastanowić się zatem nad kupieniem prezentu z przymrużeniem oka na przykład pięknego modelu ukochanego typu motoru do postawienia na półce.



Innym pomysłem są różnego rodzaju akcesoria jak na przykład breloczek z motorem, kalendarz ze zdjęciami najbardziej cenionej marki motorów czy też koszulkę z nadrukiem motoru. Pomysł na prezent można jeśli to możliwe skonsultować ze znajomym naszego solenizanta, tak aby być pewnym, że wymyślony prezent nie okaże się niewypałem. Można także przejrzeć czasopisma, które zawierają treści motoryzacyjne, które często reklamują różnego rodzaju gadżety motoryzacyjne.



Tak czy inaczej, aby znaleźć dobry prezent dla amatora motocykli, samochodów i technologicznych nowinek z tej dziedziny, należy koniecznie pokusić się o odrobinę oryginalności. Dobry prezent to przecież podstawa satysfakcji dla osoby obdarowywanej!


--
Stopka

Moto artykuły.

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Zabawa w każdym terenie niezależnie od pogody

Zabawa w każdym terenie niezależnie od pogody

Osoby lubiące aktywny wypoczynek, relaksujące się za pomocą ruchu, często muszą się dostosowywać do panujących warunków atmosferycznych, pory roku, czy też rodzaju terenu na jakim mieszkają.

Z tego powodu wiele osób nie może skupić się na jednym sporcie, który sprawia im dużą przyjemność. Jeżeli ktoś lubi przykładowo jazdę na rowerze po lesie, to może Cieszyć się tym sportem w naszym klimacie głównie w lecie, zahaczając lekko o wiosnę i jesień.



Deszcze, zimno, powstające błoto poważnie utrudniają i zniechęcają do jazdy, a w zimie, gdy często nawet ścieżki rowerowe w miastach nie są odśnieżane, jazda w lesie na rowerze staje się niemożliwa. Na szczęście można rozwiązać takie problemy za pomocą quadów.



Quady to czterokołowe pojazdy pozwalające na jazdę praktycznie w każdym terenie. Na rynku jest dostępnych wiele modeli o przeróżnych specyfikacjach, rozmiarach, pojemności silnika, dzięki czemu praktycznie każdy od dziecka, po kogoś w starszym wieku może dobrać quada pod swoje wymagania. W internecie możemy znaleźć wiele firm godnych polecenia. W swojej gamie modeli posiadają one quady zarówno sportowe, służące do szybkiej jazdy w lżejszym terenie, jak i przeprawowe pozwalające na jazdę nawet w najtrudniejszych warunkach.



Kolejnym dużym plusem quadów jest ich bezpieczeństwo. Dzięki czterokołowej konstrukcji kierowca nie ma problemów z utrzymaniem równowagi, czy też samego quada podczas postoju jak to często ma miejsce w przypadku motocykli. Z kolei pozytywnym podobieństwem do motocykli jest dostępność szerokiej gamy strojów, ochraniaczy i kasków podnoszących poziom bezpieczeństwa.



Zalet quadów jest oczywiście znacznie więcej i długo można by tak wymieniać ale myślę, że najlepiej byłoby samemu spróbować choćby poprzez wypożyczenie quada na godzinę i sprawdzenie jego możliwości.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

piątek, 18 lutego 2011

Prezentacja motocykla ratunkowego BMW w Rybniku

Krótka prezentacja motocykla ratunkowego BMW.

Sezon na motocykle

Sezon na motocykle

Autorem artykułu jest Bartosz Barabasz



Ostatnio coraz częściej na ulicach większych miast można zauważyć osoby poruszające się na skuterach czy innych jednośladach. Motocykle stają się coraz powszechniejszych środkiem transportu. Dlaczego tak się dzieje?

Większość z nas słyszało opinie na temat motocyklistów. Dawcy organów, wariaci, ścigający się młodzi ludzie… ale czy to prawda? Nie. Zdarzają się oczywiście wariaci na motocyklach, tak jak w każdym społeczeństwie. Jednak zdecydowana większość osób jeżdżących na motocyklach to ludzie pragnący poczuć podczas jazdy „wiatr we włosach”, chcący taniej i sprawniej poruszać się w korkach większych miast. W szkołach nauki jazdy i ośrodkach egzaminacyjnych częściej spotyka się kobiety oraz osoby po 40 roku życia, biznesmenów, ojców rodzin, zwyczajnych ludzi.

Każdy z motocyklistów stoi albo stał kiedyś przed wyborem pierwszego jednośladu. To trudny wybór, należy się poważnie zastanowić nad typem motoru. W wyborze może pomóc katalog motocykli gdzie znajdują się dane techniczne, zdjęcia, instrukcje serwisowe motocykli produkowanych od 1970 roku. Warto przeanalizować swoje oczekiwania w stosunku sprzętu. Opinie użytkowników oraz oceny poszczególnych podzespołów pozwalają podjąć decyzę. Dla osób nie posiadających prawa jazdy polecam skutery do pojemności silnika 50ccm, na które nie trzeba mieć uprawnień takich jak prawo jazdy.

Ubiór motocyklisty

Gdy już upatrzyliśmy sobie interesujący motor lub skuter warto zastanowić nad ubiorem i sposobem jazdy. Zacznijmy od bezpiecznego ubioru. Podstawowym i obowiązkowym elementem jest oczywiście kask. Niezależnie od jakości wykonania kasku, bardzo ważne jest poprawne zapięcie go. Niezapięcie kasku może być bardziej niebezpieczne niż jego brak, dzieje się tak ponieważ źle zapięty kask przy wywrotce bardzo łatwo może się zsunąć z głowy nie dając ochrony. Jakość kasku również ma znaczenie, warto wybierać kaski z atestem, testowane i sprawdzone przez użytkowników. Kurtka motocyklowa może być wykonana ze skóry lub sztucznych materiałów, tutaj nie chciałbym porównywać, ponieważ oba te materiały mają swoje dobre strony. Ważne, żeby posiadała wzmocnienia na łokciach, podszewkę.  Przy jeździe motocyklem przy 60km/h inaczej odczuwamy temperaturę, ważne żeby chronić szyję i nerki. Akcesoria motocyklowe znacznie poprawiają komfort jazdy i bezpieczeństwo.

Bezpieczeństwo jazdy

Jak jeździć, żeby nie zrobić sobie krzywdy? To jest bardzo częste pytanie początkującego motocyklisty. Doświadczenie przychodzi z czasem, jednak na początku przygody warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

* Prędkość dostosować do warunków i doświadczenia
* Uważać na nawierzchnie po której jeździmy (uważnie korzystać z pasów jezdni przeznaczonych dla tramwajów, autobusów, wyłączonych z ruchy, gdyż znajduje się na nich dużo drobinek piasku i brudu co znacznie pogarsza przyczepność)
*Zwalniać przed zakrętami a nie na nich
* Hamować przednim hamulcem, początkujący motocykliści mylnie sądzą, że używanie głównie tylnego hamulca pozwala szybciej się zatrzymać.
* Obserwować otoczenie drogi, piesi, inne samochody, zwierzęta to wielkie zagrożenie.

Zapraszam wszystkich do przesiadania się na motocykle, uważajcie na siebie. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Bezpieczna jazda oznacza, że kierujący panuje nad motocyklem a nie odwrotnie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowy motocyklisto - zacznij od wyboru dobrego stroju motocyklowego.

Nowy motocyklisto - zacznij od wyboru dobrego stroju motocyklowego.

Autorem artykułu jest Matteo Damiano



Dużo motocyklistów zaczyna swoją przygodę mając tylko małą teoretyczną wiedzę dotyczącą wyboru odpowiedniego stroju motocyklowego. Przeznaczenie odpowiedniej kwoty i zakup dobrych akcesoriów stroju motocyklowego to podstawa bezpiecznej i przyjemnej jazdy motocyklem.

207025_150_07cBardzo dużo nowych motocyklistów zbyt szybko i gwałtownie porywa się do zakupu i ujeżdżania pierwszego motocykla. Zapominają coraz częściej o porządnym przygotowaniu się do jazdy w postaci zakupu odpowiedniego kombinezonu, spodni, kurtki, rękawic i butów motocyklowych.

Owszem, jazda w dresie i kasku też jest dopuszczalna, ale na pewno nie zalecana. Dosiadając motocykla musimy pamiętać, że tylko firmowy kombinezon motocyklowy i inne części stroju motocyklowego są w stanie zapewnić nam odpowiednią ochronę przed wypadkami, które zdarzają się  nawet najlepszym. Wystarczy, że zaoszczędzimy na jednym elemencie naszego stroju lub wybierzemy niedopasowany dla nas model i możemy na tym bardzo ucierpieć. Dlatego wyjątkowo istotne jest też dopasowanie interesującego nas ubioru motocyklowego. Jak widzimy nie wystarczy zainwestować czasu i gotówki wyłącznie w motocykl - jest on tylko początkiem naszych wydatków. Minimalna ilość pieniędzy jaką należy przeznaczyć na zakup odpowiedniego stroju motocyklowego to nawet 2000PLN.  Wydaje się dużo, ale to kwestia naszego bezpieczeństwa a na strój motocyklowy składa się wiele elementów (kombinezon, spodnie, kurtka, buty, rękawice i kask).

Jest wiele dłuższych i bardziej wyczerpujących artykułów opisujących istotę problemu wyboru odzieży motocyklowej. Warto też zapoznać się z wyspecjalizowanymi stronami, których tematyka to głównie motocykle i moda motocyklowa. Moim artykułem chcę jedynie podkreślić jak istotny jest wybór odpowiedniego kombinezonu czy stroju motocyklowego. Mam nadzieję, że skłoni was to do głębszego zastanowienia nad zakupem odpowiednich akcesoriów motocyklowych.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 10 lutego 2011

Na co zwracać uwagę przy kupnie motocykla?

Na co zwrócić uwagę kupując motocykl? Jakich błędów uniknąć?

Autorem artykułu jest arianek444



Przy zakupie jakiegokolwiek motocykla większość ludzi nie ma, niestety żadnego strategicznego planu działania. Gdyby mieli taki strategiczny plan to prawdopodobnie zaoszczędziliby: - pieniądze na naprawę i dokumenty - wiele godzin na naprawienie popsutych rzeczy i uzupełnienie braków w dokumentacji.

Myślę,że każdy kupujący motocykl powinien przeczytać mój artykuł w ,którym opiszę na co zwrócić szczególną uwagę by nie zostać z dużym problemem.No więc zaczynamy od początku.
- Po pierwsze sprawdźmy czy są do niego wszystkie potrzebne dokumenty , oraz sprawdźmy czy się zgadzają wszystkie numery m.in. ramy.

- Następnie odpalmy silnik i sprawdźmy czy nie dochodzą z niego jakieś metaliczne dźwięki lub stuki, które mogą świadczyć o zużytych łożyskach lub luźnym łańcuszku rozrządu. Jeśli jesteśmy już przy silniku sprawdźmy czy jest suchy i czy nie ma żadnych wycieków , które świadczą o zużyciu materiałów.

- Sprawdźmy czy działają wszelakie elementy elektryczne.

- Jeżeli mamy taką możliwość zdejmijmy owiewki i sprawdźmy ramę czy nie jest popękane i w jakim stanie jest lakier na niej.

- Zobacz zużycie opon może ci ono powiedzieć czy motor nie był katowany jeśli z tyłu opona jest bardziej zużyta niż przednia może to świadczyć o wykorzystywaniu go do celów niezgodnych z przeznaczeniem.

- Przy hamulcach należy sprawdzić grubość tarczy przedniej i tylnej czy przypadkiem nie będzie trzeba ich wymieniać.

- Sprawdź wydech czy jest cały nie ma dziur i czy nie był spawany.

Ogólnie to wszystko warto jeszcze sprawdzić czy moto nie był malowany jeśli tak to dlaczego ,ponieważ nie każdy maluje motocykl,motorower dla przyjemności. Myślę ,że niektórym trochę przybliżyłem na co zwracać uwagę.

A więc życzę wam kupna bezawaryjnego motocykla, motoroweru i wiele ciekawych przygód.

---

Adrian M  www.motorowery.jcom.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sprawna zmiana pasu motocyklem

Sprawna zmiana pasa ruchu motocyklem

Autorem artykułu jest Wojciech S.



Dlaczego motocyklem mamy omijać jadący przed nami samochód, kiedy można zahamować ? Dysponujemy przecinakiem zaopatrzonym w dwie ogromnej średnicy tarcze i czterotłoczkowe zaciski hamulcowe...
Rozwijam też zagadnienia sprawnej zmiany pasa ruchu.

Współczesne motocykle są szybkie i bardzo zwinne. Chciałbym zwrócić uwagę na techniczną warstwę zagadnienia zmiany pasa ruchu. Istotne dla sprawnego manewru jest obserwowanie nie tylko położenia i szybkości jadących w sąsiedztwie pojazdów, ale przede wszystkim ich przyspieszeń.  To pozwala na właściwą ocenę pojazdów w ruchu i  podejmowanie trafnych decyzji.  Przyda się umiejętność obserwacji polegająca na patrzeniu oczyma innych użytkowników i nieustannym przewidywaniu: “Co zrobiłbym na jego miejscu” ? Zalecam stałe opracowywanie w mózgownicy ewentualnego planu awaryjnego i przygotowywanie się na jego realizację. Takie podejście szalenie skraca nasz czas reakcji, gdyż w trudnej chwili uwagę zaangażuje jedynie wdrożenie zapamiętanej w głowie mapy “ucieczki” naszego moto.Sprawna zmiana pasa ruchu motocyklem

Jakże często przyczyną motocyklowej tragedii staje się niewykorzystanie miejsca na ominięcie na skutek zawahania! Mając już poukładane w myślach pojazdy tak jak klocki Lego na stole, możliwie szybko przejeżdżamy oś środkowego pasa ruchu. Tutaj upewniamy się ponownie, zerkając w lewo, czy nie przegapiliśmy w “martwym polu” lusterka podobnego nam nawiedzonego motocyklisty- testującego swojego sprzęta. Jeśli sytuacja na drodze się nie zmieniła, kontynuujemy przyspieszanie, łagodnie przejeżdżając przez przerywane linie. Podczas deszczu są one śliskie, dlatego starajmy się nie wjeżdżać na nie kołami. Jadąc nowym pasem należy zająć się analizą ruchu pojazdów w obrębie setnego i dwusetnego metra. Ważne jest, aby czynności związane z przełączaniem biegów, oglądaniem się, włączaniem kierunkowskazów, świateł, klaksonu … przy wysokiej prędkości wykonywać odruchowo i płynnie. Nierozerwalnym elementem, który pomoże w sprawnym przemieszczaniu się między pasami jest refleks, podzielność uwagi i pojemny jak twardy dysk w komputerze umysł.

Zdolności te zdobywamy podczas treningów na torze i po przejechanych tysiącach kilometrów. Jadąc blisko za samochodem, starajmy się utrzymywać motocykl bliżej jego lewego lub prawego rogu. Takie asymetryczne względem pasa ruchu ustawienie zwiększa szansę ucieczki w bok, kiedy zostaniemy zaskoczeni ostrym hamowaniem. Omijając na przykład “Panią w kapeluszu” wciśniemy się nieprzepisowo pomiędzy równolegle jadące auta, trudno. Warto w sytuacjach kryzysowych wykorzystać naszą niewielką szerokość. Ktoś zada pytanie: “Ale dlaczego mamy omijać jadący przed nami samochód, kiedy można zahamować?” Przecież dysponujemy przecinakiem zaopatrzonym w dwie ogromnej średnicy tarcze i czterotłoczkowe zaciski hamulcowe ?Sprawna zmiana pasa ruchu motocyklem

Odpowiadając na to pytanie, będziemy mogli odnaleźć i przedstawić wyniki odpowiednich testów- choćby w internecie.  Nie wchodząc w szczegóły, powiem krótko: przy podobnym wykorzystaniu możliwości układów hamulcowych przeciętny samochód ma znacznie krótszą drogę hamowania od przeciętnego motocykla, nawet klasy sport. Motocyklista, używając awaryjnie dźwigni hamulca, nie może hamować do oporu, ale musi pozostawić część przyczepności kół dla utrzymania motocykla w pionie. Jeśli zaś auto “zarzuci kotwicę” i naprawdę wciśnie heble na maxa, a my będziemy z tyłu to leżymy, “penetracja bagażnika” pewna.

Oczywiście długość tzw "bezpiecznej strefy" zależy od mnóstwa różnych czynników, lecz najważniejszym z nich są szerokość jezdni, prędkość i czas reakcji potrzebny do rozpoczęcia hamowania. W ruchu miejskim mamy to szczęście, że kierujący pojazdami wykorzystują do 50% możliwości swojego sprzętu do spowalniania. Sądzę, że nie wolno nam przyzwyczajać się do “szczęścia”. Często widzimy na ulicach auta z powgniatanymi po stłuczkach przodami i tyłami. A co by było gdybyśmy to my nie zachowali odpowiedniego odstępu od auta ?Sprawna zmiana pasa ruchu motocyklem

---

www.emotocykl.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Technika jazdy motocyklem

Technika jazdy motocyklem.

Autorem artykułu jest Wojciech S.



Co zrobić, jeśli tak troszeczkę poniesie nas fantazja, przekroczymy motocyklem 60 km/h i znajdziemy się w podobnej jak wymieniona poniżej sytuacja? Właściwa decyzja to połowa sukcesu, należy podjąć ją w odpowiednim miejscu i najkrótszym możliwym czasie...

Oto często spotykana w naszych miastach sytuacja drogowa rodząca wzajemne antagonizmy między kierowcami samochodów i motocykli. Wyobraźmy sobie szeroką, długą ulicę w mieście X, po której powoli ( 50 km/h) porusza się środkiem pasa samochód osobowy. Jego kierowca jednocześnie z naciśnięciem pedału hamulca włącza lewy kierunkowskaz spogląda pobieżnie w lusterko wsteczne i stwierdzając, że nikt go nie wyprzedza dokonuje skrętu w lewo, w wąską osiedlową dróżkę.

emotocykl

Tymczasem z tyłu, w odległości około 150 m jadę – ja,  motocyklista doskonały. Z wygospodarowanego od żony wolnego czasu zostały jeszcze dwa kwadranse, a dopiero teraz naprawdę rozgrzałem się jazdą. Mój, przecinak pasuje do mnie jak dobrze skrojony garnitur, więc mija tylko chwila i mam 140 km na szafie. ( na drodze z pierwszeństwem przejazdu ). Ominięcie zaparkowanej zawalidrogi nie wzbudza mojej specjalnej czujności, przecież to częsty i banalny manewr. To nic, że prędkość wymusza odpowiednio długi skręt, mam przecież wolny czterometrowy lewy pas. Należy tylko wcześniej złożyć się, precyzyjnie ustawić maszynę obok osi jezdni i łyknąć gościa jak pelikan rybkę. Właśnie poprawiam na szyi apaszkę, gdy łapie mnie przeraźliwy skurcz gardła. Rety!!! Błysk stopów samochodu wzmaga to uczucie, którym najchętniej obdarowałbym policjanta drogówki.

Ten czub skręci w lewo ! Drążąca w głowie myśl, dodatkowo opóźnia podjęcie ratunkowej decyzji. Czyżby trafił się ślepy ? “Idiota” i nie widział motocyklowego światła w lusterku? Z żołądkiem pod gardłem wykonuję alarmowe hamowanie, posługując się przednim i tylnym kołem, a gdyby jeszcze można było, to zaprzęgłbym do tego zelówkę buta. Zjeżone pod kaskiem włosy wyprostowały się do reszty, a do uszu dobiega charakterystyczny wizg opon, dowodząc, jak mi się zdaje, że więcej się już nie da.

motocykl

Resztę uwagi skupiam na analizie odległości pomiędzy samochodem potencjalnego mojego mordercy, a drogą, w którą pragnie skręcić. Byłem już kilka razy w podobnej sytuacji i czuję, że nie zdążę wyhamować! Pozostaje mi 40 metrów i ze sześć dych za dużo na szafie ! Pobranie gościa z lewej strony nie wygląda zachęcająco, gdyż on mnie nie widzi i zapewne dokończy manewr. Zatarasuje wtedy cały pas ruchu, motocykl wpadnie do kabiny niby dodatkowy pasażer, a ja prawdopodobnie pofrunę dalej zawadzając tylko udami o słupek dachu.  Ale wizja ! Wrrrr?

Za duże ryzyko, błyskawicznie rozważam. Jakiś niezbadany głos szepcze do ucha: Z prawej, omiń z prawej… Oczywiście istnieje jeszcze szansa, że zdąży wjechać i w miejscu potencjalnego zderzenia zastanę pustą po pojeździe lukę. Wóz albo przewóz, myślę puszczając heble (dla odzyskania właściwości skrętnych) i kładę sprzęta w prawo. Jak dobrze, że tę zasłyszaną u Artura Stolla w sklepie sztuczkę z hamulcami zdążyłem rano przetrenować na parkingu. Dosłownie o milimetr wcześniej ten ślepy zawalidroga za kółkiem przejechał dalej.  Uff! Udało się. Teraz adrenalina trzyma jak najlepszy narkotyk, mógłbym chyba wyrwać drzewo z korzeniami. A może by tak teraz zawrócić i dokonać zemsty na i tak niepotrzebnym przecież jego bocznym lusterku?

Przez kilka kolejnych przecznic jadę jakby nieobecny duchem rozmyślając dalej: Jednak jestem kapitalnym jeźdźcem, bo inny nie uratowałby się z opresji. Nawet Max Biaggi pewnie nie dałby rady, przecież oni tam na tych torach tylko kręcą się bez sensu w kółko. Mają wszystko jak małpy wytrenowane i do tego najlepsze motocykle świata. Tutaj to była akcja ! Jak opowiem, to kumple nie uwierzą.

Sądzę, że każdy z nas mógłby w tym krótkim opowiadaniu odnaleźć psychologiczną cząstkę siebie. Analizując powyższą sytuację zastanawiam się, kto byłby sprawcą zaistnienia ewentualnego wypadku. Policjant z pewnością winą obarczyłby naszego niedoszłego Kocińskiego i w gruncie rzeczy miałby racje. Mało istotnymi stają się tu dywagacje i spory natury prawnej. Cóż za różnica, komu wlepią mandat i kiedy uprzątną potłuczone szkła oraz rozlany olej z jezdni? Kark niestety nadstawiamy my, ściganci. Często jesteśmy zarozumiali, zbyt pewni własnych umiejętności, niepokorni, ślepi. Ktoś mądry powiedział kiedyś, wskazując cmentarną alejkę: Tam leżą ci, co mieli pierwszeństwo przejazdu – Coś w tym jest.

Nie ulega wątpliwości, że miasto z asfaltami jak po klęsce żywiołowej, z mizernie wyszkolonymi kierowcami aut etc. to nie najlepsze środowisko dla popisowej jazdy na motocyklu sportowym. Sądzę, że pewnych rzeczy nie da się ze sobą pogodzić, a kto chce nadmiernie ryzykować, może szybko wyczerpać swój zapas szczęścia. Benzyna i woda nie mieszają się przecież. Nasuwa się takie porównanie z gościem, który chce wnieść skuter wodny na basen kąpielowy, solennie przy tym obiecując, że nikomu z pływających nie zrobi krzywdy?

skuter

Ale co zrobić, jeśli już tak troszeczkę poniesie nas fantazja, przekroczymy owe 60 km/h i znajdziemy się w podobnej jak wymieniona na wstępie sytuacja? Właściwa decyzja to połowa sukcesu, należy podjąć ją w odpowiednim miejscu i w najkrótszym czasie. Powyższy schemat jest pewnym uproszczeniem i nie zawiera wielu mających wpływ na skuteczność decyzji czynników jak:

umiejętności kierowcy (różny czas reakcji 0,3-0,9 sekundy,doświadczenie, predyspozycje psychiczne, spożyty alkohol, zmęczenie, wiek itp.) rodzaj motocykla, (stan techniczny, rodzaj opon i stan ich rozgrzania) prędkości pojazdów, ilość i ” jakości” innych użytkowników drogi, porowatość, czystość, pofałdowanie nawierzchni, zachowanie kierowców w chwili poprzedzającej incydent, widoczność, przezroczystość szybki w kasku...

motocykl

Uważam, iż dawanie innym rad dotyczących zachowania na drogach (szczególnie w ekstremalnych sytuacjach) jest trudne, gdyż właściwa decyzja zależy od niezliczonej liczby wzajemnie przeciwstawnych czynników. Zachowanie, które jeszcze przed chwilą było właściwe, po 20 metrach może okazać się tragiczne w skutkach. Kierującemu potrzebny jest wtedy nie tylko błyskawiczny zmysł, ale i pozbawione tłuszczu sprawne fizycznie ciało, aby wykonać ratunkowy plan.

Tymczasem jeździć trzeba, bo motocyklowy wirus zżera do szpiku kości, że aż boli. Dlatego pamiętajmy, że im mocniej odkręca się gaz, tym bardziej należy tracić zaufanie do wszystkiego, co się rusza po drogach i poboczach. Pracujmy nad płynnością własnych reakcji, wystrzegając się jak ognia paniki, niekontrolowanego użycia dźwigni oraz raptownych szarpnięć kierownicą. Myślmy, przewidując za innych i pamiętając, że na hamowanie zawsze potrzeba jest i o wiele więcej miejsca niż na ominięcie.

Jeśli jakiś pojazd jedzie podejrzanie wolno, przyjmijmy hipotezę, że chce gdzieś skręcić i nie jest ważne czy ma i czy włączył kierunkowskaz. Warto zaobserwować gdzie patrzy kierowca, może szuka księgarni lub apteki, może gada przez komórkę lub wypatruje bocznej ulicy. Jeśli istnieje droga w lewo to znienacka w nią skręci i lepiej 10 razy wyprzedzania zaniechać, niż raz się pospieszyć. Moim zdaniem ulice przypominają czasem polowanie w dżungli, z tym tylko, że zwierzyną łowną jesteśmy my.

Pozdrawiam Wojciech Sławiński

 

---

www.emotocykl.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Cała prawda o Hondzie VTX

Cała prawda o Hondzie VTX

Autorem artykułu jest Zuzanna Szymańska



Honda cieszy się uznaniem wśród fanów klasycznych motocykli typu cruiser. VTX 1300 i VTX 1800 stanowią jedne z popularniejszych modeli, a amerykański styl i charakterystyczny gang silnika, to cechy które je łączą. Mało osób jednak wie, że w ramach serii VTX występuje 21 różniących się od siebie wersji motocykla.

Wiedza, jak rozpoznać specyfikację motocykla i którą z nich posiadamy przyda się w momencie zakupu samej maszyny, jak również dobierania do niej akcesoriów. Oczywiście na rynku dostępnych jest wiele uniwersalnych dodatków pasujących do każdej wersji, jak np. manetki ISO-Grip marki Kuryakyn, chromowane osłony na wał i wahacz czy chromowane dźwignie hamulca i sprzęgła. Jednak zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku zakupu np. szyb, podnóżków, wydechów czy nakładek na biegi i hamulce Kuryakyn, które należy dobierać w zależności od modelu motocykla.

Na potrzeby każdej Hondy VTX z serii 1300 i 1800 renomowani producenci, tacy jak Kuryakyn, Show Chrome czy National Cycle przygotowali długą listę chromowanych akcesoriów, takich jak osłony na lagi, główki ramy, boczki, nakładki na przełączniki, zaciski hamulcowe i wiele innych. Każda z tych części różni się od siebie w zależności od wersji motocykla, dla której została zaprojektowana.

Honda VTX 1300

Honda VTX 1300 występuje w dwóch podstawowych odmianach - Custom (wersja C) oraz Retro, czyli modele R, S i T. - Tak naprawdę to cztery różniące się od siebie motocykle, z czego kupujący często nie zdają sobie sprawy. Dodatki nie należą do najtańszych, tym większy więc kłopot w momencie, gdy nabędziemy akcesoria niepasujące do naszego modelu. Niestety, takie sytuacje zdarzają się dość często - tłumaczy Darek Rakowski z firmy Lidor, specjalizującej się w akcesoriach do Hondy VTX i innych z rodziny chopper i cruiser.

Jak najłatwiej odróżnić od siebie poszczególne modele? Skromne, utrzymane w minimalistycznym stylu przednie i tylne błotniki zastosowane w modelu Custom Hondy VTX 1300 nadają jej specyficzny niewyczesany, uliczny wygląd. Wizualnie znacznie odbiega od wersji Retro wyposażonej z kolei w duże błotniki, podest dla kierowcy i tzw. kołyskę, czyli zmianę biegów w trybie palce-pięta. Charakterystyczne dla modelu R są aluminiowe koła, w wersji S spotkamy się natomiast z kołami klasycznie szprychowymi. Tymczasem Honda VTX 1300 Retro T to fabrycznie „ubrana" wersja R wyposażona w szybę, skórzane sakwy i oparcie pasażera.

- Przy zakupie np. szyby do Hondy VTX 1300 należy zwrócić szczególną uwagę na jej mocowania, ponieważ w wersji C występują odmienne od reszty przednie lagi. Proste rury zastąpiły tzw. szklanki - radzi Darek Rakowski.

Honda VTX 1800

Bardziej skomplikowana sytuacja przedstawia się przypadku posiadaczy Hondy VTX 1800. Modeli podstawowych jest sześć (R, S, T, C, F i N), ale w ich ramach występuje dodatkowo po kilka specyfikacji - dwie dla modelu T i po trzy dla pozostałych. W sumie to 17 motocykli posiadających zupełnie inne cechy i rodzaj wyposażenia.

Wersje R, S i T powstały z myślą o zwolennikach ponadczasowego stylu retro, o czym świadczą duże błotniki przednie i tylne, podest dla kierowcy, a także tzw. kołyska umożliwiająca zmianę biegów w trybie „palce-pięta". Podobieństwa i różnice pomiędzy nimi przedstawiają się analogicznie jak w przypadku Hondy VTX 1300 Retro. Model R został wyposażony w aluminiowe koła, S - klasyczne szprychowe, a T to fabrycznie „ubrana" wersja R wzbogacona o szybę, sakwy i oparcie pasażera. Dodatkowo, silnik modeli R i S dostępny jest w kolorze srebrnym lub czarnym, a w przypadku T wyłącznie czarnym. Generalnie, wersje R i S dostępne są w trzech, a T w dwóch specyfikacjach. Różnicę widać np. w średnicy lag, co ma wielkie znaczenie przy wyborze szyb do Hondy VTX 1800.

Na polskich drogach można spotkać praktycznie każdą wersję Hondy VTX. Niestety brak dostępu do informacji mówiących o podstawowych różnicach pomiędzy nimi powoduje, że często motocykliści, świadomie lub nie, wprowadzani są w błąd odnośnie modelu, który posiadają. Błażej Nowakowski, konsultant ds. sprzedaży firmy Lidor mówi: - Problem zaczyna się zwykle przy montażu, gdy okazuje się, że zakupiona część po prostu nie pasuje. Strata jest tym bardziej bolesna, że ceny np. szyby szybkiego demontażu typu Switchblade firmy National Cycle wraz z mocowaniami to wydatek zaczynający się od 1300 złotych.

W przypadku modeli R i S Hondy VTX 1800 im wyższa specyfikacja, tym wizualnie „bogatszy" motocykl. Tyczy się to np. „półek", do których przymocowana jest kierownica, lampa i przednie amortyzatory. W każdej wersji wykonane są z aluminium, jednak w przypadku specyfikacji drugiej i trzeciej polerowane są na wysoki połysk, co nadaje motocyklowi luksusowy design. Smaku dodaje także chromowana osłona chłodnicy, która wyróżnia trzecią specyfikację modeli R i S oraz połyskujące aluminiowe koła charakterystyczne dla modelu R w specyfikacji trzeciej.

Podobne różnice i trzy specyfikacje wyróżniają „sportowe" VTX`y 1800. Wersja C motocykla została utrzymana w stylu street-rod, natomiast model F to sportowa, bardziej śmiała odmiana criusera.

Tymczasem model N Hondy VTX 1800 designem nawiązuje do nietuzinkowego, a jednocześnie niezwykle eleganckiego, trendu neo-retro. Cechą charakterystyczną wszystkich trzech specyfikacji tej wersji motocykla są wielkie, schodzące niemal do ziemi błotniki z przodu i tyłu. Specyfikację pierwszą wyróżnia srebrny silnik, czarna osłona chłodnicy, a także matowa, aluminiowa „półka", do której przymocowana jest kierownica, lampa i przednie amortyzatory. Motocykle w specyfikacji drugiej i trzeciej posiadają natomiast czarny silnik, polerowaną „półkę" oraz chromowane wykończenie lag o większej niż typowa średnicy (wiedza przydatna szczególnie w momencie zakupu szyby). Dodatkowo, cechą właściwą dla specyfikacji drugiej jest czarna, a dla trzeciej chromowana osłona chłodnicy. Jedynie w trzeciej specyfikacji można spotkać aluminiowe koła, polerowane na wysoki połysk.

Docelowo motocykle oferowane są na rynek amerykański, jednak cieszą się ogromną popularnością również wśród polskich motocyklistów. Łącznie spotkać można cztery wersje Hondy VTX 1300 i siedemnaście z serii 1800. Czasem różnicę pomiędzy nimi widać gołym okiem, czasem jednak trzeba być specjalistą, aby określić daną specyfikację. Niemniej wiedza, jak rozpoznać wersję Hondy VTX przyda się zarówno obecnym, jak i przyszłym posiadaczom motocykla.

 

---

Zuzanna Szymańska


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ubranie motocyklisty. Jak czyścić kombinezon? Jak prać kombiak?

Autorem artykułu jest Matteo Damiano



Każdy szanujący się motocyklista ma na swoim wyposażeniu profesjonalny strój motocyklowy / kombinezon. Jednak nie każdy wie, jak należy się z nim obchodzić, aby zachował swe parametry.

Kombinezon motocyklowy w przeciwieństwie do innych części naszej garderoby wymaga nieco innego traktowania, aby przedłużyć jego żywotność. Już samo czyszczenie stroju dla motocyklisty wygląda inaczej niż w przypadku normalnego ubrania. Warto zaznaczyć, że odpowiednia pielęgnacja naszego stroju motocyklowego nie wpływa tylko na jego estetykę, ale również na  parametry jakie posiada dany kombinezon, kurtka czy inny element motocyklowego ubioru.

Podstawą jest zidentyfikowanie materiału, z jakiego jest wykonane dane ubranie. Dopiero, gdy to wiemy możemy zabrać się za czyszczenie. Jeżeli jednak materiał jest nam obcy warto zobaczyć, czy producent nie umieścił na metce informacji w jaki sposób należy się z nim obchodzić. Dobrym rozwiązaniem jest powierzenie sprawy pielęgnacji stroju motocyklowego specjalistycznej pralni. Piszę specjalistycznej, ponieważ oddając strój motocyklowy do zwykłej pralni mogą się z nim obejść w nieodpowiedni sposób a wtedy kombinezon, spodnie motocyklowe czy jakakolwiek inna oddana część naszego motocyklowego stroju nadaje się do wyrzucenia.

Odpowiednia pielęgnacja to podstawa dla formy naszego stroju. Bardzo istotne jest jej przestrzeganie zwłaszcza na początku i pod koniec każdego sezonu motocyklowego. W pierwszym przypadku należy go odświeżyć przed założeniem po długim nieużytkowaniu. Drugi przypadek ma zabezpieczyć ubranie przed zniszczeniem. Brudne, niewyczyszczone ubranie motocyklowe po kilku miesiącach leżenia może osiągnąć tragiczny stan. Oby ten artykuł zmobilizował was do poświęcenia większej uwagi waszym strojom motocyklowym.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl